Bóg ma nad tym kontrolę i upewnij się, że da ci to, co jest dla ciebie najlepsze na dłuższą metę. A oto znów przemówił do nich Jezus tymi słowami: «Ja jestem światłością świata. Kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia» (J 8,12).
Chrystus-Arcykapłan wzorem wytrwałości 121 I my zatem mając dokoła siebie takie mnóstwo świadków, odłożywszy wszelki ciężar, [a przede wszystkim] grzech, który nas łatwo zwodzi, winniśmy wytrwale biec w wyznaczonych nam zawodach. 2 Patrzmy na Jezusa, który nam w wierze przewodzi i ją wydoskonala. On to zamiast radości, którą Mu obiecywano, przecierpiał krzyż, nie bacząc na [jego] hańbę, i zasiadł po prawicy tronu Boga. 3 Zastanawiajcie się więc nad Tym, który ze strony grzeszników taką wielką wycierpiał wrogość przeciw sobie, abyście nie ustawali, złamani na duchu. 4 Jeszcze nie opieraliście się aż do przelewu krwi, walcząc przeciw grzechowi, 5 1 a zapomnieliście o upomnieniu, z jakim się zwraca do was, jako do synów: Synu mój, nie lekceważ karania Pana, nie upadaj na duchu, gdy On cię doświadcza. 6 Bo kogo miłuje Pan, tego karze, chłoszcze zaś każdego, którego za syna przyjmuje2. 7 Trwajcież w karności! Bóg obchodzi się z wami jak z dziećmi. Jakiż to bowiem syn, którego by ojciec nie karcił? 8 Jeśli jesteście bez karania, którego uczestnikami stali się wszyscy, nie jesteście synami, ale dziećmi nieprawymi. 9 Zresztą, jeśliśmy cenili i szanowali ojców naszych według ciała, mimo że nas karcili, czyż nie bardziej winniśmy posłuszeństwo Ojcu dusz, a żyć będziemy? 10 Tamci karcili nas według swej woli na czas znikomych dni. Ten zaś czyni to dla naszego dobra, aby nas uczynić uczestnikami swojej świętości. 11 Wszelkie karcenie na razie nie wydaje się radosne, ale smutne, potem jednak przynosi tym, którzy go doświadczyli, błogi plon sprawiedliwości. 12 Dlatego wyprostujcie opadłe ręce i osłabłe kolana!3 13 Proste czyńcie ślady nogami4, aby kto chromy nie zbłądził, ale był raczej uzdrowiony. 14 Starajcie się o pokój ze wszystkimi i o uświęcenie, bez którego nikt nie zobaczy Pana. 15 Baczcie, aby nikt nie pozbawił się łaski Bożej, aby jakiś korzeń gorzki, który rośnie w górę, nie spowodował zamieszania5, a przez to nie skalali się inni, 16 i aby się nie znalazł jakiś rozpustnik i bezbożnik, jak Ezaw, który za jedną potrawę sprzedał swoje pierworodztwo6. 17 A wiecie, że później, gdy chciał otrzymać błogosławieństwo, został odrzucony, nie znalazł bowiem miejsca na nawrócenie7, choć go szukał ze łzami. Ofiarna służba chrześcijan w Nowym Przymierzu 18 8 Nie przystąpiliście bowiem do dotykalnego i płonącego ognia, do mgły, do ciemności i burzy 19 ani też do grzmiących trąb i do takiego dźwięku słów, iż wszyscy, którzy go słyszeli, prosili, aby do nich nie mówił 20 Nie mogli bowiem znieść tego rozkazu: Jeśliby nawet tylko zwierzę dotknęło się góry, winno być ukamienowane9. 21 A tak straszne było to zjawisko, iż Mojżesz powiedział: Przerażony jestem i drżę10. 22 Wy natomiast przystąpiliście do góry Syjon, do miasta Boga żyjącego, Jeruzalem niebieskiego, do niezliczonej liczby aniołów, na uroczyste zebranie, 23 do Kościoła pierworodnych, którzy są zapisani w niebiosach, do Boga, który sądzi wszystkich, do duchów sprawiedliwych, które już doszły do celu, 24 do Pośrednika Nowego Testamentu - Jezusa, do pokropienia krwią, która przemawia mocniej niż [krew] Abla11. 25 Strzeżcie się, abyście nie stawiali oporu Temu, który do was przemawia. Jeśli bowiem tamci nie uniknęli kary, ponieważ odwrócili się od Tego, który na ziemi mówił, o ileż bardziej my, jeśli odwrócimy się od Tego, który z nieba przemawia. 26 Głos Jego wstrząsnął wówczas ziemią, a teraz obiecuje mówiąc: Jeszcze raz wstrząsnę nie tylko ziemią, ale i niebem12. 27 Te zaś słowa jeszcze raz wskazują, że nastąpi zniszczenie tego, co zniszczalne, a więc tego, co zostało stworzone, aby pozostało to, co jest niewzruszone. 28 Dlatego też otrzymując niewzruszone królestwo, trwajmy w łasce, a przez nią służmy Bogu ze czcią i bojaźnią! 29 Bóg nasz bowiem jest ogniem pochłaniającym13. Tego nie mogę ci powiedzieć. Justyna Sznajder Wydawnictwo: young literatura młodzieżowa. 280 str. 4 godz. 40 min. Szczegóły. Kup książkę. Jeden moment, który zmienia wszystko. Karolina to dziewczyna z dobrego domu, której świat wywrócił się do góry nogami. Brak dostępu do tematu Temat został usunięty! Powrót na stronę główną Nie da ci ojciec, nie da się matka tego, co może dać ci sąsiadka. - Cytat Jan Izydor Sztaudynger - Cytaty.info. Poniedziałek, 15 października 2007 (12:40) W połowie bieżącego stulecia ludzie zaczną zawierać zwiazki małżeńskie z.... robotami. Tak twierdzi brytyjski naukowiec David Levy, który właśnie obronił doktorat na Uniwersytecie w Maastricht. Tytuł jego pracy:"Intymne związki ze sztucznymi partnerami" nie pozostawia wątpliwości, o co autorowi chodziło. Można się jednak zastanawiać, czy to pomysł aby na pewno nowy i co do tego ma... małżeństwo. Ale niech tam, potraktujmy to jako nieszkodliwą ciekawostkę... Jak donosi portal Levy twierdzi, że jego praca to owoc analizy około 450-ciu artykułów z psychologii, seksuologii, socjologii, robotyki, materiałoznawstwa i sztucznej inteligencji. Wynika a nich - jego zdaniem - że nasza obyczajowość i stosunek do instytucji małżeństwa zmieniają sie na tyle szybko, że takie związki mogą w dającej się przewidzieć przyszłości liczyć na akceptację. Z drugiej strony, postęp informatyki, elektroniki i przemysłu chemicznego prawdopodobnie doprowadzi w ciągu kilkudziesieciu lat do budowy robotów podobnych do ludzi. Byłyby aż tak podobne do nas, że warto byłoby taki związek zawrzeć i... skonsumować. Małżeństwo w tym wszystkim miałoby byc wyrazem sympatii (?), przywiązania (?), a nawet uczucia (?), którym ludzie nauczyliby się darzyć maszyny dzielące z nimi poglądy, upodobania, system wartości, czy wiedzę. Przecież prawie wszystko to, co nas zbliża do drugiego człowieka, można u robota zaprogramować, co więcej, jeśli nasze upodobania się zmienią, wystarczy zmienić program. Co do aparycji, wydaje się, że tu możliwości dopasowania wybranki czy wybrańca do własnych gustów są daleko większe niż w życiu. A poza tym, można być przekonanym, że producenci takich "robopartnerów życiowych" natychmiast wprowadzą do oferty możliwość... automatycznej wymiany na nowszy model.... Bez zrywania umowy. Grzegorz Jasiński Kraków Teksty publikowane w dziale BLOGI RMF 24 są prywatnymi opiniami autorów NAJPOPULARNIEJSZEOjciec był niezadowolony z syna, gdyż, w przeciwieństwie do starszego brata, nie lubił pracować i nie chciał się niczego uczyć. Powszechnie uchodził za głupka. A kiedy ojciec chciał porozmawiać z nim o przyszłości, on odpowiadał, że chce się nauczyć, jak to jest się bać, czym wzbudzał tylko kpiny.W procesie kształtowania się tożsamości płciowej, uczenia się ról społecznych, wpływ rodziców na dzieci jest kluczowy i to właśnie od ojca uczymy się, co to znaczy być mężczyzną i w jaki sposób mężczyzna funkcjonuje w świecie. Czasami nie zdajemy sobie sprawy, jak bardzo to dziedzictwo wpływa na nas w dorosłym życiu, dopiero przebłysk autorefleksji lub uwaga innej osoby pozwala nam to dostrzec. Pomocą do odkrycia tego, jak moja relacja z tatą wpływa na moje ojcostwo, jest zadanie sobie kilku kluczowych pytań. Jakim ojcem był twój ojciec? Każdy ojciec buduje swoje ojcostwo na tym, co otrzymał, dodając do tego to, co sam wypracował. Pytanie: jaki był mój ojciec? jest zbyt ogólne, by zobaczyć wszystkie niuanse jego obecności w naszym życiu, dlatego warto je rozłożyć na szczegóły istotne dla relacji rodzic-dziecko. Oto kilka propozycji takich pytań: W jaki sposób mój ojciec okazywał mi miłość? Jak reagował gdy przychodziłem do niego z problemami? W jaki sposób spędzał ze mną czas? W jaki sposób karał mnie i nagradzał? Jakie zasady, wartości, starał się mi wpoić? Czy angażował się w moje życie? Był ze mną w ważnych dla mnie momentach? Czy znał mnie? Wiedział, czym się interesuję, co lubię, o czy marzę? Czy znał osoby, które były dla mnie ważne? Tych pytań może być oczywiście więcej, a konfrontując się z nimi, dokonujemy jednocześnie oceny naszego ojca. Uświadamiamy sobie, które jego zachowania uznajemy za pozytywne, a które za negatywne. I w końcu czas, byśmy te same pytania zadali w odniesieniu do siebie: czy w powyższych sytuacjach zachowujemy się tak jak nasi ojcowie? Czy naśladujemy ich tylko w tym, co pozytywne, czy mamy tendencję do odwzorowywania jego negatywnych zachowań? Nie jesteśmy naszymi ojcami, ale czasami pewne zachowania kopiujemy w sposób nieświadomy, wydają się nam one oczywiste, uznajemy, że tak trzeba, nie zadając sobie pytania: dlaczego tak trzeba? Przyjęcie prawdy, że jestem podobny do ojca w tym, co mi się nie podoba, było trudne, ale dzięki temu wiem, w jakich kwestiach jestem słabszy i na co muszę uważać. Jaki był twój ojciec wobec świata? Ojcostwo nie kończy się jednak na bezpośredniej relacji z dzieckiem. Żyjąc, uczymy nasze dzieci jak żyć. Nasi ojcowie też byli, czasami nieświadomie, naszymi nauczycielami. Patrzyliśmy, jak rozwiązywali swoje problemy, jak zachowywali się wobec przeciwności losu, jakimi byli w stosunku do naszych matek. Wszystko to miało większy lub mniejszy wpływ na to, jakimi ojcami jesteśmy dzisiaj. To bardzo ważne, by przemyśleć te sprawy, uświadomić sobie złe skłonności, które mogliśmy przejąć po naszych ojcach, i dobre, które możemy rozwijać i na których możemy się oprzeć. To, co piszę, nie jest wyłącznie teoretyzowaniem. Ja uświadomiłem sobie, że podobnie jak mój ojciec mam tendencję do wybuchowości w sytuacji, gdy coś mi nie wychodzi. Zobaczyłem, że przyjąłem pewien sposób myślenia o funkcjonowaniu mężczyzny w rodzinie nie dlatego, że on mi o tym mówił, tylko dlatego, że on sam tak funkcjonował. I to jest to trudne dziedzictwo, z którym muszę się zmierzyć. Przyjęcie prawdy, że jestem podobny do ojca w tym, co mi się nie podoba, było trudne, ale dzięki temu wiem, w jakich kwestiach jestem słabszy i na co muszę uważać. Zaprzeczenie dziedzictwu Jeśli nasza relacja z ojcem nie była dobra, miała poważne braki, możemy zaprzeczać jego wpływowi na nasze życie. Możemy próbować wynagrodzić sobie to, czego nam brakowało przez nasze zachowania wobec dzieci. Przykładowo, jeśli nasz ojciec bardzo często nas karał i jego rola sprowadzała się do roli rodzinnego policjanta, sędziego i prokuratora w jednym, to możemy stać się zbyt pobłażliwi wobec naszych synów i córek. Wszystko po to, by nie być takimi jak nasz ojciec. Ostatecznie może się okazać, że uciekając od prawdy o wpływie ojca na nasze życie, robimy wszystko by udowodnić sobie, że jesteśmy od niego lepsi. Pytanie tylko, czy aby na pewno będzie to miało dobry wpływ na nasze dzieci? To, jakim ojcem był dla nas nasz ojciec, w dużej mierze wpływa na jakość naszego własnego ojcostwa (fot. Pixabay) Co z tym wszystkim zrobić? Co zrobić, jeśli zdamy sobie sprawę, że nasza relacja z ojcem była daleka od idealnej? Co jeżeli odkrywamy jakieś zranienia, niezałatwione sprawy? Cóż, trzeba je załatwić. Nie chcę się tu wymądrzać, bo każda sytuacja jest inna. Mogę tylko napisać o sobie. Mnie pomogło przebaczenie mojemu ojcu, próba zrozumienia, dlaczego zachował się tak, a nie inaczej i danie mu jeszcze jednej szansy już w moim dorosłym życiu. Sam przeszedłem drogę autorefleksji porównywania siebie z ojcem. Pewne rzeczy przegadałem również z terapeutą. Czy jestem dzięki temu idealnym ojcem? Daleko mi do tego. Czy jestem bardziej świadomym ojcem? Na pewno tak. Staram się pamiętać, że nie zmienię swojej przeszłości i ma ona wpływ na to, jaki jestem teraz. Z drugiej strony jej już nie ma i nie muszę powielać negatywnych zachowań mojego ojca. Mogę starać się naśladować w nim to, co pozytywne. Generalnie autorefleksja jest bardzo oczyszczająca, pomaga zastanowić się nad tym, co ważne, co chcę dać moim dzieciom, jakim ojcem chcę dla nich być. Krzysztof Pilch – rocznik 1979. Tato Dominika i Ignacego. Pedagog, na co dzień pracujący z młodzieżą. Pasjonat gier planszowych, redaktor naczelny serwisu Board Times i organizator plebiscytu Planszowe Gram Prix. Wejdź na FORUM! ❯ tMsmXzZ.